Najmłodsza ofiara koronawirusa zmarła w szpitalu w Katowicach

Najmłodsza ofiara koronawirusa zmarła w szpitalu w Katowicach

03 listopada w jednym z katowickich szpitali zmarł czteromiesięczny chłopczyk. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna doniosła, że chłopczyk pochodził z powiatu cieszyńskiego i zmagał się z chorobami współistniejącymi. Główną przyczyną śmierci malucha był koronawirus, którego udało się lekarzom zdiagnozować już wcześniej.

Czteromiesięczny maluch widnieje w raporcie jako osoba śmiertelnie zarażona koronawirusem. Jest to najmłodsza ofiara w Polsce, za którą odpowiedzialny jest COVID-19. Niemniej jednak, według nieoficjalnych doniesień, chłopczyk miał wrodzoną wadę serca. Wiadomo, że cierpiał na choroby współistniejące, jednak lekarze nie ujawniają szczegółów.

Personel szpitala twierdzi, że maluch był w stanie ciężkim już na samym wejściu. Pojawił się tam w niedzielne popołudnie i od razu trafił na OIOM. Przeleżał w szpitalu 10 dni, a każdy dzień był walką o życie. Prosimy stosować się do obostrzeń w związku z szerzącą się pandemią.